Jak Polonijka pomaga polskim dzieciom za granicą – historia Marysi i jej mamy

Jak Polonijka pomaga polskim dzieciom za granicą – historia Marysi i jej mamy

Wielu rodziców mieszkających poza granicami kraju staje przed wyzwaniem pielęgnowania języka i kultury polskiej u swoich dzieci. Kiedy codzienność toczy się w innym języku, a dostęp do polskiej szkoły jest utrudniony lub niemożliwy, znalezienie skutecznego i jednocześnie przyjaznego rozwiązania staje się szczególnie ważne.

Poznaj poruszającą i inspirującą historię Marysi i jej mamy mieszkających na południu Włoch. To opowieść o poszukiwaniu sposobu na pielęgnowanie polskości, o determinacji, ale też o ogromnej radości płynącej ze wspólnej nauki.

Kiedy Marysia rozpoczęła naukę w pierwszej klasie we włoskiej szkole, pomyślałam, że fajnie byłoby gdyby mogła uczyć się równocześnie języka polskiego. Mimo tego, że po polsku mówiłam do niej już od urodzenia (zaznaczę, że Marysia urodziła się we Włoszech, tata Marysi jest Włochem, więc w domu rozmawiamy po włosku), zdałam sobie sprawę z tego, że nasze codziennie rozmowy są monotonne, a nasze słownictwo mocno ograniczone. Niestety tu, gdzie mieszkamy, czyli na południu Włoch, a dokładnie w Catanzaro, nie mamy żadnej polskiej szkoły i nie znamy zbyt wielu Polaków. Rozpoczęłam więc poszukiwania w internecie, licząc na to, że istnieje jakaś szkoła, która byłaby dla nas odpowiednia. I tak właśnie dowiedziałam się o istnieniu Polonijki. Był luty, więc rok szkolny trwał już dobrych 6 miesięcy, ale mimo to zdecydowałam się zapisać Marysię od razu do zerówki. Szybko zorientowałam się, że platforma jest zrobiona bardzo dobrze, treści bardzo ciekawe i dopasowane do wieku dziecka, szeroki wybór filmików i piosenek, które uczą przez zabawę. Zajęcia online są również na bardzo wysokim poziomie: miałyśmy i nadal mamy przyjemność uczestniczyć w tych prowadzonych przez panią Karolinę, którą bardzo podziwiamy za piękne wypowiadanie się w języku polskim i profesjonalne przygotowanie do każdych zajęć. Marysia uwielbia smoka, który prowadzi zajęcia z panią Kariną, a także spotkania integracyjne, na których może zobaczyć i porozmawiać z dziećmi z całego świata.
Jeśli chodzi o samą platformę, Marysia najbardziej polubiła zabawy interaktywne, takie jak 'O rety krety’ czy dopasowywanie obrazków do ich nazw, układanie słów z liter czy sylab, albo kręcenie kołem, aby następnie wykonać wylosowane zadanie. Bardzo podoba jej się również wiele piosenek, które poznała w Polonijce, od prostej piosenki 'Lecimy balonem’ na pierwszych zajęciach w zerówce, aż po piosenkę o figurach geometrycznych, czy aktualnie, teraz już w pierwszej klasie, tę o Smoku Wawelskim, którą, co więcej, zdecydowała się zapisać nawet w Polonijkowym zeszycie 🙂 Śpiewamy je do dziś.
Naszym sposobem na naukę jest właśnie wspólne śpiewanie piosenek w wolnych chwilach, możemy robić to niezależnie od tego gdzie jesteśmy, w domu, na plaży czy w samochodzie, i jednocześnie dobrze się bawić. Karty pracy też często zabieramy ze sobą, a filmiki edukacyjne oglądamy w parku czy na placu zabaw.
Od momentu rozpoczęcia nauki w Polonijce zauważyłam u Marysi znaczną poprawę znajomości języka polskiego. To co najważniejsze, nabrała pewności siebie i ochoty do tego, aby próbować mówić, mimo popełnianych błędów. Coraz częściej zwraca się do mnie w języku polskim, a nie włoskim jak do tej pory, i bardzo cieszy mnie, że inicjatywa wychodzi właśnie od niej, i nie wiąże się to z jakimkolwiek przymusem z mojej strony. Wzbogacenie słownictwa pomaga również w telefonicznych spotkaniach z polską babcią i dziadkiem oraz kontaktach z rówieśnikami podczas naszych pobytów w Polsce, w których Marysia świetnie radzi sobie nawet z nowo zapoznanymi dziećmi.
Polonijka pomaga nam w poznawaniu i pielęgnowaniu polskiej tradycji i kultury, czyli czegoś, czego dzieci mieszkające za granicą po prostu nie znają – my, dorośli, sami wsiąkamy niejako w kulturę kraju, w którym mieszkamy, a często przylot do Polski na święta bywa po prostu niemożliwy. Na specjalnie przygotowanych webinariach jest więc okazja do zapoznania się z polskimi zwyczajami, historią naszego kraju oraz ważnymi świętami w polskim kalendarzu. Naszą ulubioną tradycją jest śpiewanie kolęd, ale bardzo lubimy też wielkanocne malowanie pisanek.
Polonijka świetnie sprawdza się we wsparciu nas rodziców dzieci mieszkających poza Polską. To tak jakby dać dziecku podwójny pakiet szans na całe życie: dwa światy, dwie odrębne rzeczywistości, dwie różne kultury, które już od najmłodszych lat stają się normalnością. Krakowski zespół Polonijki to ludzie z pasją oddani swojej pracy, mimo dzielących nas kilometrów w razie potrzeby zawsze obecni, służą radą i pomocą, o czym już nie raz miałyśmy okazję się przekonać, i za co serdecznie dziękujemy. Nie pozostaje mi już nic jak tylko pogratulować tego projektu, bo jest on czymś, co uskrzydla wielu Polaków na całym świecie oraz pozwala nowym pokoleniom na nawiązanie więzi z krajem ich pochodzenia.
Gorąco polecam wszystkim. My będziemy z Wami na pewno długo.

Ania, mama Marysi

Historia Marysi pokazuje, jak ogromny wpływ na rozwój dziecka może mieć regularny kontakt z językiem polskim – nawet wtedy, gdy nie mieszka ono w Polsce ani nie ma w pobliżu polskiej szkoły. Polonijka daje rodzicom realne wsparcie, a dzieciom szansę na budowanie więzi z językiem i kulturą przodków w sposób atrakcyjny, naturalny i dostosowany do ich codzienności.

To także dowód na to, że pielęgnowanie polskości za granicą nie musi być trudne ani skomplikowane. Wystarczą odpowiednie narzędzia, odrobina systematyczności i dużo serca, a efekty mogą przejść najśmielsze oczekiwania.

Jeśli i Ty szukasz sposobu na wprowadzenie dziecka w świat polskiego języka i kultury, być może ta historia stanie się inspiracją do rozpoczęcia własnej przygody. Zapraszamy do zapoznania się z naszą Internetową Platformą Edukacyjną.